Tłumacz rosyjskiego, tłumaczenia na rosyjski

Przekłady z polskiego na rosyjski
Przekłady z rosyjskiego na polski
Z angielskiego na rosyjski
Z rosyjskiego na angielski
Teksty literackie
Teksty specjalistyczne
Teksty techniczne
Ekspresowe
Ustne konsekutywne
Tłumaczenie stron internetowych
Cena tłumaczenia
Nagrywanie głosu
Teksty i filmy reklamowe
Korekta lingwistyczną
Klienci
Kontakt
Życiorys

Rękopisy aktów stanu cywilnego osób pochodzenia żydowskiego

Oprócz rękopisowych aktów metrykalnych rejestrowanych w księgach parafii chrześcijańskich, czyli katolickich, protestanckich oraz prawosławnych - przełożyłam też sporo aktów stanu cywilnego osób pochodzenia żydowskiego.

Zasoby moje obejmują akty sporządzone na terenie Polski w miastach: Łódź, Warszawa, Kalisz, a także w posadzie Lelów.

Dokumenty te mając dużo wspólnego z aktami metrykalnymi katolików, patrz artykuł: Rękopisy Aktów stanu cywilnego - Księga życia, posiadają jednak szereg osobliwości.

Pierwsze, na co od razu zwracamy uwagę jest ten fakt, ze akty żydowskie sporządzone są nie w Synagodze, lecz w Kancelarii Urzędnika Działu stanu cywilnego wyznań niechrześcijańskich. Wcześniejsze akty z moich zasobów - przez policmajstrów, późniejsze, też w urzędzie policyjnym, ale już przez urzędników.

Nie jest mi znany powód, dla którego żydzi nie mogli, podobnie jak chrześcijanie, zarejestrować swoje urodzenia, małżeństwa i zgony w Synagodze po dokonaniu obrzędu religijnego. Podstawowym powodem obarczenia proboszczów obowiązkiem prowadzenia Ksiąg była ich gramotność: ok. 90% przetłumaczonych przeze mnie aktów zawierają dopisek: ".Akt ten po przeczytaniu został przez nas tylko podpisany, uczestnicy, bowiem są niepiśmienni." W przypadku żydów, Rebe po dokonaniu obrzezania lub obrzędu małżeństwa nie sporządzał zapisu w Księgach dla użytku cywilnego, i - jak wynika z dokumentów - przy dokonaniu zapisu w Kancelarii występował wyłącznie, jako świadek.

Obowiązek terminowego zgłoszenia zmian stanu cywilnego we wspomnianej Kancelarii żydzi czasami traktowali dość luźno, wskazują na to nierzadkie odnotowania o nawet wieloletnich opóźnieniach, z winy np., ojca dziecka.

Księgi wyznań katolickich, protestanckich oraz prawosławnych prowadzone były zgodnie z przynależnością do parafii. W odróżnieniu od nich akty wyznań niechrześcijańskich rejestrowano wg tzw. "bożnicznych okrugow". Mimo że "bożnicznyje okruga" zazwyczaj tłumaczone są jako "cyrkuły", jest to nie do końca prawidłowe. Cyrkuły odpowiadały podziałom administracyjnemu i policyjnemu, i cyrkuł nie zawsze pokrywał się z okręgiem religijnym.

Tak czy owak, potomkowie osób pochodzenia żydowskiego poszukując aktów swoich przodków powinni szukać je w archiwach odpowiednich urzędów wg rejonizacji, aktualnej w tamtym okresie.

Tak np., wyglądała numeracja cyrkułów warszawskich używana w Taryfie domów z roku 1877: C I - Cyrkuł Zamkowy, C II - Cykuł Soborny, C III - Cyrkuł Mostowski, C IV - Cyrkuł Bielański, C V - Cyrkuł Powązkowski, C VI - Cyrkuł Towarowy, C VII - Cyrkuł Wolski, C VIII - Cyrkuł Jerozolimski, C IX - Cyrkuł Łazienkowski, C X - Cyrkuł Nowoświecki, C XI - Cyrkuł Mokotowski, C XII - Cyrkuł Pragski

Informacje zawarte w aktach żydowskich ogólnie są bardzo podobne do aktów metrykalnych katolików, patrz: Rękopisy Aktów stanu cywilnego - Księga życia, z tym, że to są swoiste "akty" w "akcie", czyli policjant, spisujący akt najpierw podawał nazwę i nr Cyrkułu, gdzie prowadzona była Księga, imiona świadków przy sporządzeniu aktu, w tym często też Rebe, a następnie, informacje podobnie jak w akcie katolickim.

Oprócz podpisów uczestników pod aktem znajduje się podpis policjanta oraz Rebe, o ile występował w roli Świadka. Muszę powiedzieć, że ilość żydowskich aktów z odnotowaniem o niepiśnienności uczestników jest nieporównywanie niższa, niż w aktach katolickich czy też prawosławnych. Nie ma w moich zbiorach tez aktów żydów-rolników, większość z nich to rzemieślnicy lub handlowcy.

Akty małżeństwa osób pochodzenia żydowskiego bardzo często zawierają odnotowanie o zawarciu umowy przedślubnej przez państwa młodych. Dla potomków to świetna okazja do kontynuowania poszukiwań rodzinnych w archiwach notariuszy i znalezienia jeszcze bardziej ciekawych informacji.

I na zakończenie ciekawostka: jedyny akt małżeństwa, jaki spotkałam, który - w tamtych czasach! - skończył się oficjalnym rozwodem, był aktem małżeństwa osób pochodzenia żydowskiego!

Życzę udanych zleceń : )
Olga Grzybowska